Mała Irlandia jest obecna praktycznie na każdym kroku w Kalifornii.
W trakcie mojego niedawnego pobytu, natknąłem się w San Francisco na wiele irlandzkich pubów. W sklepach nie brakuje whiskey Jameson, która jest promowana na wyeksponowanych pozycjach.
To samo dotyczy likieru Baileys – można tu kupić każdy rodzaj za cenę $22 za litr. Oczywiście hucznie świętowany jest też w San Francisco Dzień Świętego Patryka.
Spotkałem również kilka reklam Irlandii. Był to kontur Irlandii na zielonym tle, z napisem:
’You Have The Money, We Have Ideas’.
Była też inna reklama Irlandii:
’Now thinking is not about the dollars you invest.
It’s about the people you invest in’.
Albo kolejna z bardzo prostym przekazem:
’Clean energy. Green Technology.
+ Fresh thinking.
– why businesses are putting down roots in Ireland.’
Generalne przesłanie jest takie:
’Ireland: Innovation comes naturally.’
Obrazuje to, jak Irlandia próbuje w intrygujący sposób promować się za granicą. Tworzy wizerunek kraju nowoczesnego, promuje nowe technologie, a jednocześnie reklamy kieruje do właściwych osób. Plakaty umieszczane są np. w metrze w SF, billboardach, czy tez w branżowych czasopismach ekonomicznych.
Osoby, które jeżdżą ze swoich zadbanych domów pod miastem do siedzib korporacji, widząc takie reklamy, mogą wpływać na decyzje i badania zasadności otwierania oddziałów firmy w Irlandii. Jest to więc jak najbardziej bezpośredni i prosty komunikat, mający niezwykłą siłę przekazu.
Widziałem też reklamy irlandzkich firm – oddziałów globalnych firm konsultingowych typu KPMG, EY czy PWC, które mają w oddziałach amerykańskich własne tzw. Irish desks. Ich zadaniem jest informowanie osób decyzyjnych o możliwościach tworzenia miejsc pracy, ulgach podatkowych i niskich stawkach podatku w Irlandii, aby przyciągnąć inwestycje do Irlandii i tym samym zdobyć klientów dla siebie. Osoby decyzyjne mają więc te informacje z pierwszej ręki.
Recepta na sukces Irlandii ma dwa elementy.
Pierwszy to sugestywna, prosta w swoim przesłaniu reklama, a drugi to bardzo konkretne informacje, jak skorzystać z przystępnego opodatkowania dla firm w Irlandii.
Taka strategia stosowana przez wiele lat, połączona z pozytywnym sentymentem do Irlandii w społeczeństwie amerykańskim i niskimi podatkami, doprowadziła do tego, że większość dużych firm, które widziałem w okolicach San Francisco, można spotkać w irlandzkich biznesparkach.
Amerykańskie firmy zatrudniają tysiące osób w Irlandii. Mądra polityka promocyjna kraju w połączeniu z obniżeniem podatków bardzo szybko wyniosła Irlandię z biednego, rolniczego kraju do obecnej pozycji: silnego eksportera nowoczesnych usług. Irlandia jest europejską siedzibą wielu korporacji, to stąd ruszają na podbój Europy, mając do dyspozycji wykształconych i doświadczonych pracowników pochodzących z różnych krajów.
Doprowadziło to oczywiście do pewnych anomalii. Pieniądze, które nagle zaczęły napływać do Irlandii pod koniec lat dziewięćdziesiątych musiały gdzieś znaleźć ujście. Po zmianie z irlandzkiego funta na euro, lokalna waluta nie mogła rosnąć w siłę.
Ludzie zaczęli kupować na szeroką skalę nieruchomości, co jak wiemy z najnowszej historii, doprowadziło do ogromnych anomalii i w efekcie do recesji. Jak do tej pory jednak, pomimo kryzysu, w Irlandii pojawia się wciąż coraz więcej amerykańskich inwestycji bezpośrednich.
Tomasz J. Kaplan