Wziąwszy pod uwagę, jak wiele amerykańskich korporacji ma swoją europejską siedzibę w Irlandii, postanowiłem wykorzystać nadarzającą się okazję i odwiedzić USA, aby przyjrzeć się tamtejszym realiom z bliska.
Ostatnim razem byłem w USA dokładnie 10 lat temu, niespełna rok po atakach na World Trade Center. Było to wschodnie wybrzeże i stany Nowy Jork, New Jersey, Maryland, Waszyngton DC oraz Pensylwania.
Tym razem padło na zachód, a konkretniej na kalifornijską Dolinę Krzemową (Silicon Valley), miejsce, skąd wywodzą się światowi liderzy nowoczesnych technologii, tacy jak: Oracle, Yahoo, Intel, Cisco, Apple, eBay, Google, Facebook, LinkedIn, Twitter, Symantec, Zynga i wiele innych większych i mniejszych firm z branży IT.
Praktycznie wszystkie te firmy można spotkać w irlandzkich biznesparkach, nie tylko w Dublinie i okolicach.
Praktycznie wszystkie te firmy można spotkać w irlandzkich biznesparkach, nie tylko w Dublinie i okolicach.
Aby zdobyć wizę do USA w Irlandii, należy udać się do ambasady w Ballsbridge w Dublinie, umawiając się uprzednio na wizytę. Wcześniej należy wypełnić fomularz online, gdzie wpisujemy wszystkie dane nas dotyczące oraz informacje o naszej najbliższej rodzinie.
Musimy tam szczegółowo wymienić wszystkie kraje, które odwiedziliśmy w ciągu ostatnich 5 lat (w moim przypadku były to Niemcy, Holandia, Belgia, Francja, Włochy, Watykan, Hiszpania, Gibraltar, Irlandia Północna, Anglia oraz oczywiście Polska – żaden z tych krajów nie powinien był wzbudzić zainteresowania konsula). Trzeba też odpowiedzieć na wszystkie dziwne pytania, o popełnione przestępstwa, bycie członkiem organizacji terrostycznych, gangów i klanów oraz branie udziału w demonstracjach.
W zasadzie dla Polaków, którzy mieszkają i pracują w Irlandii, nie ma najmniejszych problemów z przyznaniem wizy do USA. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie przecież zamieniał legalnej pracy w Irlandii z wyższą pensją w euro na nielegalny pobyt w USA i pracę na czarno za dolary.
W zasadzie dla Polaków, którzy mieszkają i pracują w Irlandii, nie ma najmniejszych problemów z przyznaniem wizy do USA. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie przecież zamieniał legalnej pracy w Irlandii z wyższą pensją w euro na nielegalny pobyt w USA i pracę na czarno za dolary.
Niestety od kilku lat nie ma bezpośrednich lotów z Dublina do San Francisco, więc trzeba się przesiadać. Bezpośrednie loty z Europy oferują lotniska m.in. w Londynie, Amsterdamie, Paryżu i Frankfurcie, aby jednak tam dotrzeć z Irlandii, trzeba lecieć niejako w przeciwnym kierunku, przez co podróż nam się wydłuża.
Wybrałem przesiadkę w Nowym Jorku, gdzie dotarłem po niespełna 7 godzinach lotu liniami United Airlines. Warto zwrócić uwagę, że lotnisko w Dublinie oferuje odprawę amerykańskich służb celnych, dzięki czemu nie musimy już tracić czasu i przechodzić jej na miejscu. Po kolejnych kilku godzinach oczekiwania na lotnisku Newark, następny lot do San Francisco, który trwał około 5 godzin. Łącznie od momentu wyjścia z domu w Dublinie do hotelu w SF podróż trwała blisko 21 godzin.
Podróż powrotna do Irlandii trwała krócej: około 10 godzin do Londynu, przesiadka, już tylko chwila i lądujemy w Dublinie.
Pogoda identyczna jak w San Francisco przed startem: 13 st. C w lipcu.
Czyżby nie było sensu narzekać na irlandzkie lato?
Tomasz J. Kaplan
Update 2017:
Jesli kogos interesuje czas jaki zajmuje cala operacja, mnie udalo sie zamknac w 6ciu dniach roboczych. Po wypelnieniu aplikacji przystapilem do umowienia spotkania w ambasadzie (wszystko online). Najblizsze terminy byly dostepne juz po 3 dniach (Listopad), byc moze dluzej trzeba czekac przed okresem wakacyjnym. Samo spotkanie to 2-3 godzinki, glownie stania w kolejkach, bo samo interview trwalo 2 minuty przy okienku. Paszport juz z wlepiona wiza zostal odeslany po 3 dniach (Limerick)