Jak położyć firmę na łopatki w Irlandii?

0 komentarzy
Masz firmę w Irlandii? Wziąłeś dofinansowanie z UE lub innej instytucji, które rzekomo wspierają przedsiębiorczość? Czas na kolejny krok!?


Połóż firmę na łopatki!

Oto dziesięć najlepszych sposobów na to, żeby Twoja firma upadła i podtrzymała statystyki. Wiesz, chodzi o te, które mówią, że większość firm pada w ciągu pierwszych 5 lat od startu.


1. Zrób coś, czego jeszcze nie ma na rynku!

Koniecznie! Ile razy słyszałeś, że pomysł jest najważniejszy? To 100% prawda! Musisz zrobić coś, czego jeszcze nikt nie robi, bo wtedy nie będziesz miał konkurencji.

Nie szkodzi, że nie masz na kim się wzorować. Nieważne, że jak tylko Ci się uda, to szybko pojawią się kopie.

Nieważne, że czeka Cię mnóstwo testów, żeby dowiedzieć się za co ludzie w ogóle chcą zapłacić.

Nieważne także to, że musisz wydać MNÓSTWO pieniędzy, aby w ogóle zaistnieć z czymś nowym w świadomości klientów.

Co tam – najwyżej weźmiesz kredyt, który będziesz spłacał przez następne dwadzieścia lat. W końcu w życiu trzeba mieć jakiś cel.

.
2. Zostań klonem

Nie masz czadowego pomysłu, na którym można zarobić miliony? Nic się nie martw – możesz wybrać inną ścieżkę i… zostać klonem!

Inspiracja? Podpatrywanie skutecznych rozwiązań? Przenoszenie działań marketingowych z innych branż do siebie? Po co się wysilać.

Widzisz biznes, który działa? Rób dokładnie to samo! Nic nie zmieniaj, nie dodawaj, nie modyfikuj – po prostu zostań klonem.

Nieważne, że nie masz pojęcia jak to działa od środka. Nieważne, że w głowie konsumentów zawsze będziesz postrzegany jako kopia.

Pewnie nie ma też dla Ciebie znaczenia to, że tworząc kopię tak naprawdę nie osłabiasz, ale wzmacniasz pozycję oryginału.

Zostań więc klonem! W końcu ktoś przez pomyłkę na pewno trafi do Ciebie. Może zdążysz mu coś sprzedać zanim się zorientuje, że trafił nie tam gdzie chciał.

.
3. Zatrudnij znajomych i rodzinę

Po co masz wydawać pieniądze na ogłoszenia i tracić czas na rozmowy z potencjalnymi pracownikami? Przecież masz znajomego, który zna się na rzeczy. Znacie się od lat i niejedną flaszkę razem wypiliście.

Nagle miałbyś płacić komuś obcemu? W życiu! Lepiej dać zarobić swoim.

To, że głupio Ci będzie zwrócić koledze uwagę na temat tego, że spóźnianie się nie jest w dobrym tonie – nieistotne. W końcu to kolega.

To, że w razie zaniedbywania swoich obowiązków nie będziesz miał sumienia go zwolnić w imię koleżeńskiej lojalności jest jeszcze mniej istotne.

W końcu firma nie musi aż tyle zarabiać. Zawsze może spełniać rolę fundacji. Przynajmniej na spotkaniach rodzinnych będziesz mógł powiedzieć jaki z Ciebie wielki biznesmen!

.
4. Wynajmij biuro w centrum miasta

Masz już firmę, która robi to, czego jeszcze nikt inny nie robi. Zatrudniłeś kumpli i do pełni szczęścia potrzebne jest miejsce do pracy. Duuużo miejsca. Najlepiej w centrum miasta, bo przecież nic tak nie przyciąga klientów jak biuro w prestiżowym miejscu.

Korki? – Spoko, zawsze można posłuchać audiobooka w aucie.

Czynsz? – No cóż, prestiż kosztuje. Jeszcze jest trochę oszczędności, więc na początek wystarczy, a później zapłacisz z utargu. W końcu masz taki pomysł, że nie ma bata – musi wypalić.

Brak parkingu? – Klienci zrozumieją. Niech się cieszą, że działasz w miejscu, które każdy zna.

.
5. Kup “niezbędny” sprzęt

Musisz to mieć. Po prostu musisz. Każda szanująca się firma ma dobry i nowy sprzęt. Dobre meble, nowe komputery, laptopy, tablety i super-wszystkomające telefony.

Oczywiście wszystko kupione na kredyt albo za pieniądze z dofinansowania.

Co prawda projektor nie jest na razie potrzebny, ale nigdy nie wiadomo kiedy może się przydać. W razie czego lepiej mieć go w szafie niż nie mieć wcale.

.
6. Sprzedawaj taniej niż konkurencja

Żyjemy w czasach kryzysu. Paliwo idzie w górę, a jak paliwo, to wszystko inne też. Zatem ludzie będą szukać taniochy!

Co możesz robić? Rób to samo co inni, ale taniej! Ludzie na pewno będą walili drzwiami i oknami, bo przecież nikt nie lubi przepłacać.

Co zrobić gdy znajdzie się ktoś, kto zaoferuje jeszcze mniejszą cenę? Jak to co – kolejną obniżkę.

Zarobisz mniej, ale przyjdzie więcej ludzi i wyjdzie na to samo! Zawsze sprzedawaj najtaniej – nawet jak trzeba będzie do biznesu dołożyć.

Nie pozwól by konkurencja pluła Ci w twarz i odbierała tytuł najtańszego na rynku!

.
7. Postaw na branding

Ludzie kupują od tych, którzy są znani. W końcu wszystkie duże firmy inwestują w branding. Jak się uczyć, to od najlepszych!

Wykup reklamę w lokalnej telewizji, porozklejaj trochę ulotek, zrób kampanię banerową na największych polskich portalach i w końcu ludzie zaczną Cię kojarzyć.

Póki co nic nie kupią, ale czy to w tej chwili ważne? Jak będą mieć potrzebę, to przyjdą do Ciebie bo już istniejesz w ich głowach.

Chyba, że… ktoś się z nimi spotka i po prostu sprzeda to, czego potrzebują.

Aby temu zaradzić pozostaje modlitwa i wiara w to, że rozpoznawalność jest kluczem do sukcesu.

.
8. Reklamuj się gdzie tylko to możliwe!

Szkoda czasu na szukanie miejsc, w których są Twoi klienci. W końcu im więcej osób się o Tobie dowie, tym większa będzie sprzedaż.

Kup reklamy w lokalnej prasie, telewizji kablowej, rozklejaj ulotki gdzie tylko się da, zgłoś się do różnych katalogów firm i zadbaj o to, by logo Twojej firmy widniało obok trzydziestu innych, na kalendarzach ściennych.

.
9. Używaj poważnego i fachowego języka

W końcu jesteś fachowcem, więc musisz mówić jak fachowiec. Twój klient nie będzie rozumiał co do niego mówisz? To niech się douczy!

Jak sprzedajesz telefony mów do klienta tak:

“Ten model posiada szerokoekranowy wyświetlacz Multi-Touch o przekątnej 3,5 cala, a jego kontrast wynosi 800:1. Poza tym można nim kręcić filmy video HD do 30 klatek na sekundę z dźwiękiem”

Broń Boże nie mów tak:

“Ten model ma naprawdę duży wyświetlacz. Prawie dwa razy tyle miejsca niż ma Pan w telefonie obecnie. Poza tym ma naprawdę niezły kontrast – to oznacza, że jak Pan zrobi zdjęcie wafelka, to będzie tak realne, że aż chciałby je Pan schrupać.

No i to video. Powiem tak – do robienia takich filmików jakie można robić tym telefonem niedawno potrzeba była kamera za kilka tysięcy złotych. Teraz może Pan taką kamerę nosić w kieszeni. Niesamowite prawda?”

Pamiętaj, żeby mówić tak jak w pierwszym przykładzie, a będziesz w oczach klienta wyglądał na prawdziwego profesjonalistę.

Nieważne, że jemu Twoje cyferki i kody nic nie mówią. Doczyta w internecie.

.
10. Rób wszystko sam

Twoja firma już prawie leży, ale brakuje jeszcze jednego elementu. Ten element brzmi: “Nie deleguj, nie płać innym – rób wszystko sam”.

Księgowość? – Kupisz kilka książek, trochę poczytasz i sam będziesz się zajmował papierkami. Zawsze to stówa w kieszeni.

Strona www? – W internecie jest masa kursów html’a, więc też dasz sobie radę.

Nie ma sensu delegować niczego na zewnątrz. W końcu to twoja firma i nie ma powodów, żebyś z kimkolwiek dzielił się zyskami.

Zatem rób wszystko sam, choćbyś miał sypiać tylko po cztery godziny dziennie, a cały pozostały czas przeznacz na pracę.

Jak zrobisz wszystko co opisałem w powyższych punktach, to katastrofa murowana!!!


Bartek Popiel

Źródło: Marek Jankowski: “Pułapki small biznesu. 133 mity, które niszczą Twoją firmę”.
<span class="title">Podziel się z innymi:</span>Share on facebook
Facebook
0
Share on google
Google
Share on twitter
Twitter
Share on linkedin
Linkedin
0

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *