Małe firmy w Irlandii często borykają się z brakiem dostępu do nowoczesnych rozwiązań technologicznych na początku swojej działalności.
Na szczęście technologia przychodzi nam z pomocą i oferuje darmowe rozwiązania w tzw. „chmurze”.
DROPBOX
Dropbox służy do robienia kopii zapasowych danych i synchronizacji plików pomiędzy komputerem domowym, laptopem, iPadem, iPodem, smartfonem. W recenzjach Dropbox chwalony jest za prostotę i niezawodność.
Po zarejestrowaniu się w Dropboxie do dyspozycji mamy 2GB. Jednak po wykonaniu kilku czynności nasze „pudełko” powiększy się o 250 MB. Jest to opcja darmowa. Oczywiście za odpowiednią opłatą możemy znacznie powiększyć pojemność: 50GB za $9.99 na miesiąc oraz 100GB za $19.99 na miesiąc.
Dropbox jest idealny dla osób, które pracują na różnych komputerach oraz chcą mieć na każdym z nich dostęp do ważnych plików. Największym plusem serwisu jest współpraca z systemami MacOS, Windows i Linux. Posiadacze iPhone czy iPada dzięki aplikacji będą mogli korzystać z Dropboxa praktycznie w każdym miejscu.
Program do obsługi naszego konta jest bardzo prosty. Instalacja programu dobywa się jak każda inna w środowisku MacOS-szybka metoda „Przeciągnij i upuść”. Konfiguracja programu też nie stwarza problemu. Właściwie polega ona na podaniu loginu i hasła oraz w jednym z następnych kroków ewentualna zmiana umiejscowienia folderu plików na naszym komputerze.
Wszystkie dane synchronizują się bez najmniejszego problemu. Jeśli masz ochotę za darmo wypróbować Dropboxa i przy okazji wzbogacić swoje konto o 250mb skorzystaj z tego linku:
Kliknij tutaj: Darmowy DropBox dla Ciebie (2 GB + 250 MB)
SUGARSYNC
Podobnym rozwiązaniem jest SugarSync.
Idea działania obu serwisów jest taka sama – udostępnić użytkownikowi przechowywanie plików on-line (w tzw. “chmurze”, ang. cloud computing) wraz z możliwością ich łatwego współdzielenia z innymi.
Jeżeli ktoś zarejestruje się w SugarSync z linka polecającego i wybierze bezpłatną wersję usługi, w ramach której na starcie otrzymuje 5 GB wolnego miejsca na dysku, to dostanie też w prezencie 500 MB wolnej powierzchni na swoje dane.
Kliknij tutaj: Darmowy SugarSync dla Ciebie (5 GB + 500 MB)
Oba programy różnią się nieco funkcjonalnością, ale oferują prostotę i wygodę. Tutaj jest porównanie funkcji obu rozwiązań:
Porównanie SugarSync i DropBox
Zawsze można zarejestrować się w obu, używając np. DropBox do celów firmowych, a SugarSync do prywatnych.
Porównanie SugarSync i DropBox
Zawsze można zarejestrować się w obu, używając np. DropBox do celów firmowych, a SugarSync do prywatnych.
Używając tych rozwiązań, możemy mieć bezpieczny dostęp do wszystkich danych, plików, zdjęć na całym świecie. Nie potrzeba nawet mieć ze sobą komputera, wystarczy tylko zalogować się na swoje konto w dowolnej kawiarence internetowej.
Co ciekawe, można udostępniać pliki i katalogi swoim klientom i rodzinie, co okazuje się bardzo przydatne, gdy mamy do wysłania sporo danych i wysyłka poprzez e-mail nie wchodzi w rachubę.
Tomasz J. Kaplan
Tego typu serwisów jest mnóstwo. Największy, którego nie wymieniłeś, to Google Drive – o wiele tańszy w przeliczeniu na megabajt, ale ciągle borykający się z chorobami wieku dziecięcego (i chyba nie jest traktowany przez Google priorytetowo – niektóre kardynalne błędy pozostają nie poprawione od ponad trzech lat, pomimo rosnącej frustracji użytkowników).
Trzeba się też wystrzegać oszustów – raz na jednego trafiłem, niby tanio, 5€ miesięcznie za jakieś tam setki gigabajtów, ale jak przyszło co do czego to ani be ani me, a potem jak się już człowiek wypisze, spamują.
Amazon również dostarcza usługi przechowywania plików w chmurze – szczególnie ciekawy jest tzw. Iceberg Backup, który kosztuje naprawdę grosze (nie ma tańszego backupu, w każdym razie nie znalazłem), w zasadzie nie ma limitów na pojemność danych (są, ale jakieś abstrakcyjnie wielkie), jedyny warunek jest taki, że danych nie można odzyskać z kopii przed upływem zadanego czasu (zazwyczaj jest to kilka / -naście miesięcy). To fajne rozwiązanie na terabajty prywatnych danych, które w razie czego mogą być (bez pośpiechu) odzyskane.
Moim ulubionym rozwiązaniem jest własny NAS, skrzyneczka postawiona gdzieś w kącie, z dwoma albo czterema nadmiarowymi dyskami twardymi. Wszystko zawsze jest pod ręką bez dodatkowych kosztów, bezpieczeństwo całkiem spore (chyba że się nam włamią na chatę, wtedy gorzej), no i szybko działa (bo lokalnie).