Irlandzkie puby przeżywają rozkwit na całym świecie, ale w Irlandii spora ich liczba jest zagrożona zamknięciem.
Najnowsze dane pokazują, że sprzedaż w pubach wciąż znacząco maleje.
Od stycznia do lipca tego roku spadek przychodów wyniósł aż 8.2%.
Sprzedaż piwa w irlandzkich pubach spadła o 34% od roku 2007, jak wynika z najnowszych danych Drinks Industry Group Ireland (DIGI).
Zapaść gospodarki oraz sprzedaż tanich alkoholi w sklepach mają wyraźnie negatywny wpływ na sektor napojów alkoholowych sprzedawanych w pubach w Irlandii.
Zwłaszcza, że cena piwa w pubie zawiera w sobie ponad 30% podatków (VAT i akcyza).
Zwłaszcza, że cena piwa w pubie zawiera w sobie ponad 30% podatków (VAT i akcyza).
Jest coraz mniej starszych ludzi, którzy zwykle przychodzili do pubu po południu i siedzieli na kuflem Guinnessa. Młodzi ludzie nie piją w ciągu dnia, a jeśli nawet, to robią to w domu, gdyż alkohol sprzedawany jest stosunkowo tanio w supermarketach.
Obecnie można iść do supermarketu i dostać 20 butelek piwa za 15-20 euro, podczas gdy w pubie trzeba byłoby zapłacić 4 euro za jedną butelkę.
Spadek sprzedaży piwa w pubach rozpoczął się już w 2004 roku od wprowadzonego zakazu palenia w miejscach publicznych, a następnie wprowadzenia bardziej rygorystycznych przepisów dla pijanych kierowców.
Do niedawna w Irlandii kierowców obowiązywał limit 0.8 promila alkoholu we krwi, teraz jest to 0.5, a dla młodych i niedoświadczonych kierowców jest to tylko 0.2 promila alkoholu we krwi.
Oprócz tego bezrobocie, emigracja i niedawne wzrosty podatków spowodowane kryzysem finansowym utrudniają działalność pubów w Irlandii.
Chociaż liczba licencji na prowadzenie pubu w Irlandii spadła z 8,922 w 2005 roku do 7,509 w zeszłym roku, Irlandczycy nie piją mniej. Łączna sprzedaż alkoholu utrzymuje się w Irlandii na stabilnym poziomie.
Tomasz J. Kaplan
Źródło: The Irish Times, Irish Examiner, Dane CSO
Limit 8 promili alkoholu we krwi? Po takiej dawce nic tylko do trumny się szykować, nie mówiąc o jeździe samochodem… 😉
W Irlandii prędzej zlikwidują internet niż puby. Toż to dziedzictwo narodowe!